Pomimo tego, że Tajlandia jest monarchią konstytucyjną a władza ustawodawcza należy do 2-izbowego Zgromadzenia Narodowego, to Król cieszy się największym szacunkiem i uznaniem. Król Rama IX (Bhumibol Adulyadej) na swój status zapracował nie tylko będąc najdłużej panującym królem na świecie (panuje nieprzerwanie od 1946 r.), ale przede wszystkim poprzez swoje zaangażowanie i troskę o kraj i jego rozwój.
Urodziny króla przypadają 5 grudnia i jest to w Tajlandii dzień szczególny. W całym kraju można znaleźć przystrojone na tą okazję ulice, portrety króla, wieczorne pokazy fajerwerków. Jednak główne obchody mają miejsce w Bangkoku.
Większość ulicy jest udekorowana żółtymi chorągiewkami (żółty to kolor Króla), często jednak pojawiają się również motywy w kolorze różowym (pisałam o tym też tutaj). Kolor różowy symbolizuje życzenie zdrowia i w takim też kolorze Król, zgodnie z zaleceniem astrologów, opuszczał po ciężkiej chorobie szpital w 2007 roku.

Takie kwiatki służą głównie do składania darów w świątyniach. W tle można jednak zobaczyć też urodzinowe chorągiewki.
Mi niestety nie udało się uczestniczyć w obchodach urodzin. Doleciałam do Tajlandii dwa dni później, miałam jednak okazję przekonać się, że takie wydarzenie dla Tajów trwa o wiele dni dłużej. Cały Bangkok w dalszym ciągu był bogato przyzdobiony, a na placu Sanam Luang nadal odbywały się związane z tym wydarzenia. Co również ciekawe w całym kraju można o wiele taniej podróżować przez kilka dni przed i po urodzinach. Ma to ułatwić Tajom dotarcie na obchody w Bangkoku, a przy okazji umila to również podróżowanie turystom, którzy nie są wyłączeni z tej promocji.
W 2011, kiedy byłam w Tajlandii, Król nie brał udziału w większej części obchodów. Ze względu na swój wiek i stan zdrowia przebywał w szpitalu, skąd wyszedł tylko na najważniejszą część ceremonii, która jest bardzo ważna dla Tajów. Z moich rozmów z Tajami wynikało też, że obecnie problemem jest, że Król nie ma następcy. Jego syn Maha Vajiralongkorn ponoć nie jest zainteresowany objęciem tronu. Jednak ze względu na unikanie mówienia negatywnie o Królu czy też jego rodzinie i Królestwie, niełatwo jest znaleźć taką informację oficjalnie.
Będąc w Tajlandii warto pamiętać o tym, że nie można o Królu mówić źle. Nie chodzi wyłącznie o cenzurę, ale przede wszystkim o podejście Tajów do swojego Króla. Negatywne komentarze obrażają uczucia Tajów, prowadzą do utraty twarzy (wszystkich rozmówców), ale mogą być również karalne. Zdecydowanie nie wskazane, jeśli chcemy mieć udany pobyt w tym kraju :)
Znalazłeś w tym artykule przydatne informację? A może czegoś Ci w nim zabrakło? Zostaw komentarz, Twoja opinia pomoże mi lepiej dostosować i rozwijać artykuły zawarte na blogu.
Chcesz na bieżąco wiedzieć co się ciekawego dzieje? Dołącz do fanów bloga na facebook’u
Dodaj komentarz