Czasem potrzebne jest coś, co obróci nasze życie do góry nogami. Dla wielu takim momentem jest urodzenie dziecka. Kończy się beztroska, wielkie podróże, zmieniają się priorytety. A co się dzieje, jeżeli dziecko sprawia, że zaczyna się podróżować? Że kiedyś jeździło się gdzieś raz w roku, a teraz trudno żyć bez planowania kolejnego wyjazdu? Dzisiaj wywiad z Bożeną Topolewską piszącą bloga Plan Podróży, która podróżuje nie tylko z etatem, ale przede wszystkim ze swoją rodziną.
Rusz w Podróż: Prowadząc „typowy” tryb życia, dzieląc swój czas pomiędzy pracę, dom, rodzinę i przyjaciół, każdy z nas układa sobie priorytety. Powiedz jak wygląda szczyt Twojej listy. Z czym podróże wygrywają a z czym przegrywają?
Bożena Topolewska: Czasu mam wystarczająco, żeby nie musieć z niczego rezygnować lub robić coś kosztem czegoś. Pracy się poświęcam w ramach swego etatu. Wszystkie popołudnia w tygodniu poświęcam rodzinie. Z przyjaciółmi i znajomymi spotykam się w weekendy. Podróże zawsze odbywam w towarzystwie rodziny (mąż + 10-letnia córka), czasami z przyjaciółmi.
RwP: Ile masz dni urlopu w roku?
Bożena: 27 (26 standard + 1 dzień opieki nad dzieckiem)
RwP: A ile dni w roku przeciętnie spędzasz w podróży? Czy zawsze są to wakacje czy liczysz też ewentualne podróże służbowe? Ile dni w tym roku spędziłaś w drodze?
Bożena: Nie mam podróży służbowych. Np. w 2014 roku: 11 dni – Sri Lanka, 4 dni Londyn, 4 dni Lizbona, 4 dni Dolomity, 15 dni Tajlandia, 1 dzień Laponia; razem 39 DNI + w lipcu i sierpniu prawie każdy weekend gdzieś w Polsce – Mazury, Podlasie, spływy kajakowe, itd.
RwP: „Czy Ty w ogóle pracujesz?” Pewnie nie raz słyszałaś już to pytanie. Wiemy już, że pracujesz. Podpowiesz więc moim czytelnikom w jaki sposób znajdujesz czas na tyle podróży?
Bożena: Dni ustawowo wolne próbuję przedłużyć do weekendu, uwzględnić w dłuższym urlopie. Gdy ląduje po podróży o 9:00 rano to taxi zawozi mnie do pracy, aby nie tracić dnia urlopu. Szukam biletów z wylotem w godzinach popołudniowych. Wolę kilka krótszych wyjazdów – moja ulubiona długość urlopu to 10 dni – niż jeden długi (zawsze w ten sposób włączam do urlopu więcej weekendów)
RwP: A nie chciałabyś rzucić wszystkiego i wyruszyć w długoterminową podróż dookoła świata?
Bożena: Nie, zupełnie mnie nie pociąga taka długa podróż. Nie potrafię podróżować „wolno”, spać do 10:00 i wtedy zastanawiać się co danego dnia będę zwiedzać. Lubię intensywne zwiedzanie, dużo adrenaliny, sportu. A na taki styl energii by mi nie wystarczyło na zbyt długo. A podróż musi być przyjemnością, inaczej nie ma dla mnie sensu.
RwP: Z dużym wyprzedzeniem musisz planować w pracy urlop? Jak Twój szef podchodzi do Twojego hobby?
Bożena: Mamy w pracy zwyczaj, że plany dajemy w styczniu i później osoby z określonym terminem mają w nim pierwszeństwo. Jeśli tylko mam zastępstwo, bez problemu mogę zmieniać swoje plany urlopowe. Gdy trafia się promocja, szybki sms, i mogę kupować bilet. Mam super szefową, która zawsze jest ciekawa moich podróży. Nigdy nie ma problemu z urlopem.
RwP: Masz czas na przygotowania przed wyjazdem? Czy może zlecasz organizację innym?
Bożena: Pod względem planowania jestem świrem – wszystko muszę mieć dokładnie zaplanowane, sprawdzone. Na miejscu każdego dnia wieczorem analizuję czy coś zmienić w planie na następny dzień, dostosowuję do bieżącej sytuacji, pogody, itd. Sama natomiast wielokrotnie planowałam innym wyjazdy – wracali zachwyceni.
RwP: Temat na deser, zazwyczaj najbardziej dyskusyjny, czyli zarobki. Zapewne zdarzyło Ci się usłyszeć, że musisz dużo zarabiać, żeby tyle podróżować. A jak jest naprawdę?
Bożena: Czasami sama się zastanawiam jak ja to robię, że mając taki budżet wystarcza mi na to wszystko. I mimo, że jestem księgową często gdy kalkuluję w głowie, nie chce mi wyjść bilans na zero. Zawsze wychodzi mi, że wydaję więcej niż zarabiam, a długów nie mam. Nie raz natomiast słyszałam różne teksty, typu: jak to możliwe że księgową stać na tyle podróży? Kim jest Twój mąż (klepaczem w korpo), że stać Was na kolejną podróż?
RwP: Powiedz coś od siebie. Dobre słowo, wskazówka dla osób, które chciałyby zacząć podróżować.
Bożena: Podróżuję od niedawna, wcześniej to był jeden wyjazd w roku (finanse, kilka kredytów na głowie). Dziesięć lat temu urodziła się nam córka, z którą ruszyliśmy w świat. Podczas swego życia odwiedziła już ponad 30 krajów. Ja od 5 lat żyję od podróży do podróży i chyba już nie potrafię inaczej. Cykl jest od kilku lat ciągle ten sam: trafia się promocja – kupujemy bilet – planuje, planuję – podróż – przegląd zdjęć, filmików – spotkanie ze znajomymi z pokazem filmu z podróży podczas którego serwuję jedzenie typowe dla danego kraju i często już zarysowuję plan na kolejną podróż. W tym roku przez miesiąc miałam pustkę – film z poprzedniej podróży był już zmontowany a nie miałam w planie nic nowego – strasznie dziwne uczucie.
*Zdjęcie przesłane przez Bożenę.
Koniecznie zajrzyj na bloga Plan Podróży!
Zobacz także dlaczego powstała seria „Podróże na etacie” oraz ostatni wywiad z Martą.
Kolejny wywiad już 31 maja w nowej odsłonie. Zapraszam!
Znalazłeś w tym artykule przydatne informację? A może czegoś Ci w nim zabrakło? Zostaw komentarz, Twoja opinia pomoże mi lepiej dostosować i rozwijać artykuły zawarte na blogu.
Chcesz na bieżąco wiedzieć co się ciekawego dzieje? Dołącz do fanów Not Just the Dreams na facebook’u.