Jest w Polsce taki pies, który lubi podróżować. Hobbystycznie jeździ samochodem po Europie i zabiera ze sobą swoich ludzi. Luśka, bo tak się właśnie nazywa, ma też swojego bloga, podróżniczego. A ponieważ kiedyś byłam w stosunku do niej zbyt wylewna i się trochę obszczekałyśmy, to postanowiłam porozmawiać z ludzką częścią podróżującego trio. Dzisiaj więc będzie nie tylko o tym jak zorganizować Urlop na etacie, ale także jak podróżować z psem. Zapraszam!
Aleksandra i Michał pracują na standardowym, biurowym, etacie. Ich codzienna praca przed komputerem nie ma nic wspólnego z podróżami. Pewnego dnia odbyli jednak jedną ze swoich najważniejszych podróży w życiu. Do schroniska. I odjechali stamtąd z nową przyjaciółką, która od tamtego dnia zawsze z nimi podróżuje.
Rusz w Podróż: Prowadząc „typowy” tryb życia, dzieląc swój czas pomiędzy pracę, dom, rodzinę i przyjaciół, każdy z nas układa sobie priorytety. Powiedz jak wygląda szczyt Twojej listy. Z czym podróże wygrywają a z czym przegrywają?
Aleksandra: Po pierwsze rodzina. Dlatego nie wyobrażam sobie po prostu podróżowania solo. To nie dla mnie. Nie wyobrażam sobie nawet podróżowania bez Luśki! Podróżowanie to dla mnie przede wszystkim spędzanie czasu RAZEM, a dopiero potem odkrywanie nowych miejsc. Na końcu jest praca. Obecna praca jest dla nas środkiem do celu. Ale bez niej ani rusz – kasa przecież z nieba nie spada.
RwP: Macie 26 dni urlopu w roku. A ile dni w roku przeciętnie spędzacie w podróży? Czy zawsze są to wakacje czy liczycie też ewentualne podróże służbowe? Ile dni w zeszłym roku spędziliście w drodze?
Ola: Z góry planujemy jakieś 23 dni na wyjazdy. Trzy dni zostają na wszelki wypadek. Jeśli zostaną ‚wolne’ do końca roku to i tak pójdą na podróże. W zeszłym roku byliśmy w podróży 51 dni. Podróżujemy tylko i wyłącznie samochodem i w tym roku zrobiliśmy około 19 500 km (w podróży).. W trakcie najdłuższego w zeszłym roku trzytygodniowego urlop przejechaliśmy prawie 10 000 w drodze do Andaluzji i z powrotem. Podróże służbowe zdarzają się bardzo rzadko, ale to dla mnie nie-podróże, a praca.
RwP: Pewnie nie raz ktoś zapytał czy w ogóle pracujecie skoro znajdujesz tyle czasu na podróże. Podpowiecie moim czytelnikom w jaki sposób znajdujecie czas na tyle podróży?
Ola: Dobrze kombinujemy ;) Wszytko planujemy z kalendarzem, starając się oczywiście zahaczyć o jak najwięcej tzw. długich weekendów. Chociaż pracując w zespole trzeba iść na ustępstwa i nie zawsze można brać wolne w każde święta. Majówka wolna, ale w piątek po Bożym Ciele już do roboty. I tak na zmianę.
RwP: A nie chciałabyś rzucić wszystkiego i wyruszyć w długoterminową podróż dookoła świata?
Ola: Jasne! Kiedyś dużo o tym myślałam. Ale jestem zwolenniczką posiadania tzw. spadochronu finansowego i nie wyobrażam sobie po prostu rzucić wszystkiego i ruszyć w świat bez gwarancji, że stać mnie na jedzenie i nocleg. Nie lubię liczyć w takich kwestiach na dobrych ludzi spotkanych po drodze. Bez przesady. Z drugiej strony jednak nie jestem w stanie powiedzmy rok siedzieć na tyłku i nie wyjeżdżać absolutnie nigdzie, oszczędzając na podróż życia. Nie wytrzymałabym. Poza tym nigdy nie wiadomo, co przez taki rok może się przytrafić. Idealnym rozwiązaniem byłaby praca zdalna, którą można wykonywać podróżując. Może kiedyś się uda nam się tak przekwalifikować, kto wie.
RwP: Z dużym wyprzedzeniem musisz planować w pracy urlop? Jak Twój szef podchodzi do Twojego hobby?
Ola: Długi urlop (10 dni i powyżej) planuję już w grudniu na kolejny rok. 1-2 dni może być spontan, o ile w będzie mnie mógł ktoś zastąpić.
RwP: Masz czas na przygotowania przed wyjazdem? Czy może zlecasz organizację innym?
Ola: Wszystkie wyjazdy organizujemy od a do z sami. I sprawia nam to mega frajdę!
RwP: Temat na deser, zazwyczaj najbardziej dyskusyjny, czyli zarobki. Zapewne zdarzyło Ci się usłyszeć, że musisz dużo zarabiać, żeby tyle podróżować. A jak jest naprawdę?
Ola: Żeby podróżować trzeba oszczędzać – nic mądrzejszego nie wymyślę. Nie zarabiamy kokosów, ale jesteśmy bardzo systematyczni w oszczędzaniu. Uzgodnione kwoty odkładamy na początku miesiąca i nie ma w ogóle mowy o ich ruszeniu. No way!
RwP: Powiedz coś od siebie. Dobre słowo, wskazówka dla osób, które chciałyby zacząć podróżować.
Ola: Rusz w podróż! (;) uwielbiam to hasło!) Po prostu! Nie musisz rzucać pracy, ani wyjeżdżać na drugi koniec świata, żeby spędzić fajnie czas i zobaczyć fajne miejsca. Znajdź sposób dla siebie i nie oglądaj się na innych. W drogę!
*Zdjęcie przesłane przez Aleksandrę
Koniecznie zajrzyj na bloga Urlop na etacie!
Zobacz także dlaczego powstała seria „Podróże na etacie” oraz ostatni wywiad z Anią.
Kolejny wywiad już 19 kwietnia. Zapraszam!
Znalazłeś w tym artykule przydatne informację? A może czegoś Ci w nim zabrakło? Zostaw komentarz, Twoja opinia pomoże mi lepiej dostosować i rozwijać artykuły zawarte na blogu.
Chcesz na bieżąco wiedzieć co się ciekawego dzieje? Dołącz do fanów Not Just the Dreams na facebook’u.