Ważne pomniki, siedziby parlamentu, muzea. Każde miasto chwali się listą najpiękniejszych, najważniejszych i przede wszystkim najbardziej popularnych miejsc, które trzeba zobaczyć. Jednak po odhaczeniu tych wszystkich atrakcji warto zejść na trochę ze szlaku, zgubić się w plątaninie uliczek lub poszukać miejsc autentycznych, niezapełnionych turystami i czasem wręcz ciekawszych od największych atrakcji. W Poczdamie znalazłam dla Was kilka miejsc, które zobaczyć trzeba, a o których niekoniecznie przeczytacie na każdej liście „must see w Poczdamie”.
Góra Babel
To nie pomyłka. Góra Babel, czyli Babelsberg, znajduje się właśnie w Poczdamie! Obecnie zasiadują na niej Zamek i Park, ale kto wie co działo się tu w przeszłości ;) I jak sama nazwa zobowiązuje i tutaj miała miejsce swego rodzaju wieża Babel. Od czasu, gdy w drugiej połowie XIX wieku powstała tu letnia rezydencja Williama I, swoje ręce maczali w niej liczni architekci i dekoratorzy ogrodów, przez co można tu odnaleźć wiele różnych motywów, czasem ze sobą sprzecznych. Lubiącym teorie spiskowe polecam Most Glienicke, na którym ponoć dochodziło do wymiany informacji pomiędzy agentami Wschodu i Zachodu.
Park Filmowy na Babelsberg
Miejsce, w którym nie byłam, a być bym chciała. Napiszę więc to co wyczytałam, usłyszałam i jak mi się wydaje. I mam nadzieję, że namówię na wizytę tam nie tylko siebie. A jak już wrócicie to koniecznie napiszcie jak było.
W Parku zobaczyć można jak tworzone są filmy, kostiumy, jak obsługuje się sprzęt na planie filmowym. Są kostiumografi, makijażystki i projektanci. Z bliska można się przyjrzeć ich codziennej pracy i poznać tajniki filmowego świata iluzji. Co pół godziny można też wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem i obejrzeć plan serialu „Gute Zeiten Schlechte Zeiten“ („Dobre czasy złe czasy.”).
Biosfera
Warto też zajrzeć do Biosfery, czyli swego rodzaju Palmiarnii. Niestety nie udało mi się zwiedzić jej całej. Zahaczyłam o nią podczas wycieczki rowerowej w ramach koncertu Fahrrad Konzert, o którym pisałam niedawno tutaj, i żałowałam, że nie udało mi się tu zostać na dłużej.
Biosfera to ponad 20 tysięcy tropikalnych roślin i lato przez cały rok. Są zwierzęta, jest podwodny świat, jest motylarnia. Można tu nawet doświadczyć burzy, tropikalnego deszczu i mgły. Biosfera jest głównym powodem, dla którego znowu chcę wrócić do Poczdamu.
Wieża Einstein’a na Wzgórzu Telegraficznym (Telegrafenberg)
W latach 1876-1924 kilka organizacji naukowych założyło kilka instytutów i obserwatoriów właśnie na tym wzgórzu. Najbardziej znanym z nich jest właśnie Wieża Einstein’a, która obecnie służy jako obserwatorium astrofizyczne – bada się tu przede wszystkim pola magnetyczne oraz ich połączenie z dziurami słonecznymi. Wieżę można odwiedzać od października do marca.
Wegańska kawiarnia Kieser Stein i dawna pływalnia
Wchodzimy do kawiarni. Na zewnątrz zwykła fasada, przytulna knajpka z wegańskim jedzeniem i ponoć świetnymi deserami. Nagle nasza przewodniczka wstaje i prowadzi nas bokiem, po schodach, na górę. Kiedyś w tym budynku znajdywał się publiczny basel. Niektóre jego elementy zostały zachowane. Schody faktycznie wyglądają jak z dawnego, eleganckiego, basenu. Piętro niżej na ścianie błyszczą basenowe kafelki i wzory. W dawnej niecce jest sklep, a na ścianie ślady schodów. Niby nic a dodaje takiemu miejscu charakteru. Dobrze, że nie wszystko jest niszczone, odnawiane i zapominane.
Dom „Im Guldenen Arm”
Zarówno ten dom jak i 679 innych, które niegdyś tu stały, zostały zbudowane w ramach drugiej ekspansji miasta. Wszystkie zbudowano w stylu szachulcowym z masywnymi frontami, ale tylko domy na Jagerstrasse i Hermann-Elflein-Strasse miały również szachulcowy front.
Dom „Im Guldenen Arm” był prezentem króla dla Augusta Melchiora Erhadta, przybyłego z południowych niemiec, rzeźbiarza w drewnie i piwowara. Herubini ozdabiający front budynku, tuż nad drzwiami, dzierżą więc odpowiednie symbole – narzędzia służące do rzeźbienia i bednarzenia (nauczyłam się przy okazji nowego słowa ;) ).
Na wodzie
Będąc w brandenburgii błedem byłoby pominięcie atrakcji wodnych. W mieście wynająć można malutką barkę (ze sternikiem lub bez, do jej nawigowania nie potrzeba specjalnych uprawnień) i opłynąć miasto lub jego okolice. Warto wpłynąć na piękne jezioro Templinersee i zwrócić uwagę na ciekawie zaprojektowany, w kształcie trzech cygar, Kongresshotel Potsdam am Templiner See. Poza barkami można też wypożyczyć motorówki, rowerki wodne czy kajaki. A na wodzie, w zależności od czasu jakim dysponujemy można spędzić godzinę lub cały dzień.
Zobacz także co trzeba zobaczyć w Poczdamie.
A może tak Poczdam i Brandenburgia na rowerze? Po tym jak najfajniejsze zwiedzanie Berlina zaliczyłam właśnie na dwóch kółkach gorąco to polecam. Zajrzyjcie do Znaj Kraj i sprawdźcie gdzie warto pojechać!
Spodobał Ci się ten artykuł? Zostaw komentarz i podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu będę wiedziała, że warto pisać dalej :)
Chcesz na bieżąco wiedzieć co się ciekawego dzieje? Dołącz do fanów bloga na facebook’u.