Adrenalina zalewa ci umysł. Zwracasz uwagę na każde drgnięcie trawy, szelest gdzieś za tobą. Analizujesz każdy swój ruch i ruchy osób dookoła ciebie. Wiesz, że każde potknięcie może być tym ostatnim. Robisz coś, czego nikt rozsądny robić nie powinien. Igrasz z ogniem i nie żałujesz pojedynczej sekundy. Gdy w końcu zawracasz wiesz, że zawsze tego chciałeś, choć nigdy wcześniej nie przeszło ci to przez myśl. Tropisz bawoły.
W Imire jest stado bawołów, któremu przewodzi… słoń. Odrzucona przez swoje stado młoda słonica zaadoptowana została przez bawoły, którymi po pewnym czasie zaczęła rządzić. Większa, z silną trąbą, rozprawiła się z kilkoma silnymi samcami, które próbowały podważyć jej autorytet.